
Ileż trzeba mieć w sobie siły i samozaparcia aby zorganizować
tak fenomenalną imprezę?! Jakież trzeba mieć ogromne serce aby dostrzec
potrzeby osób starszych czy niemowląt?! Jakąż trzeba mieć odporność aby mimo
wielu przeciwwskazań i oszczerstw dalej „ciągnąć ten majdan”?! Podziwiam, choć
sama również, mimo różnych przeciwności losu, nigdy się nie poddaję…
Niepoprawni optymiści tak mają…
Od zawsze wspierałam i będę wspierać WOŚP… Kapitalna
sprawa… Ogromne wsparcie dla naszej służby zdrowia, która, odkąd pamiętam, jest
niedoszacowana… Sama miałam okazję… chociaż bardziej mój syn, skorzystać ze
specjalistycznej aparatury, gdy dwa lata temu podejrzewano u niego guza mózgu..
Gdyby nie wspaniała szpitalna obsługa i przede wszystkim szybkie, fachowe
badania na specjalistycznym sprzęcie, najpewniej zamiast 3 dni oczekiwania na
diagnozę, nasza gehenna trwała by o wiele dłużej… Na wszystkich urządzeniach
przyklejone były serduszka… WOŚP oczywiście…
Jakim trzeba być małostkowym człowiekiem aby nie
dostrzegać tak doskonałego w swojej prostocie ideału? Przecież to zadanie,
czyli zakup specjalistycznego sprzętu do szpitali, powinno realizować Państwo…
Jednak wszyscy wiemy jak jest… Nie musimy się nawzajem oszukiwać… Każdemu sceptykowi i
szukającemu „dziury w całym” polecam odwiedzić jakikolwiek oddział w jego
okolicznym szpitalu… Zobaczycie ileż jest oblepionych serduszkami „maszyn”… Te
naklejki potwierdzają, że sprzęt jest zakupiony ze środków Orkiestry… czyli?... nas wszystkich, którzy przysłowiową złotówkę wrzucają do puszek…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz