sobota, 25 sierpnia 2018

Jesień za oknem…



Jesień to kolejna piękna pora roku. Często kojarzy się ten czas z intensywnymi opadami deszczu oraz „szarością dnia”. Mnie przede wszystkim z przepięknym bogactwem barw liści w lasach, parkach i ogrodach. A co z przekonaniem o powszechnym obumieraniu przyrody? Ten pogląd nie wytrzymuje konfrontacji z obrazem owocujących drzew i krzewów oraz roślin runa leśnego. Choć przyznać należy, że w tym roku z racji długotrwałych upałów, runa leśnego prawie nie było. Można zatem śmiało powiedzieć, że jesień dostarcza nam o wiele więcej wrażeń, niż byśmy się spodziewali.

Na przełomie sierpnia i września pozornie nic się nie dzieje, chociaż ptaki rozpoczynają już zmianę swojego miejsca zamieszkania. W przydomowych ogrodach kwitną w najlepsze znane nam doskonale nasturcje, aksamitki, begonie, maciejki i wiele innych. Na krzewach i drzewach dojrzewają owoce, pięknie zdobiąc berberys, jarzębinę, kalinę, głóg, różę, cis i irgę. Taki piękny czas… Czas zbiorów, weków i zadumy.

Poranki i wieczory są już chłodne. Na tarasie można posiedzieć, ale już z kocem na kolanach i ciepłym kubkiem herbaty w dłoni. Wreszcie nadszedł czas nadrabiania książkowych zaległości. Po przepięknej wiośnie, fenomenalnym lecie, nadszedł czas na barwną jesień. Lubię tę porę roku, a Ty?

Proponuję Wam fajną zabawę poprzez dokończenie poszczególnych zdań. Oto one: Gdy nadchodzi jesień... Jesienne zapachy zawsze... Bardzo chce, aby jesień... Jesienią najbardziej lubię... Taka odskocznia od codzienności.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz