
Obiecałam, że również wykonam takie cuda... Pierwszy chodniczek, do sypialni, jest już gotowy... Przed tygodniem zakupiłam bawełniane sznurki na allegro. Druty miałam, gdyż kiedyś "namiętnie" wykonywałam szaliki, rękawiczki i swetry... Co to były za czasy... Takich rękodzieł uczyła nas Pani Łaszkiewicz... Wspaniała Kobieta...
Nie sądziłam, że kiedyś będę jeszcze cokolwiek nimi robić... A tu niespodzianka... Zauroczona wyrobami Uli, powzięłam decyzję o tworzeniu chodniczków... Trzy wieczory mi wystarczyły do stworzenia takiego cuda...
Teraz zaczęłam prace nad dywanem w kształcie koła... kolejne wyzwanie... Lubię wyzwania... Jak ukończę to dzieło, to...
... może kogoś natchnę... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz