piątek, 25 sierpnia 2017

Wspierajmy się i nie dajmy sobie wmówić, że...



Parę dni temu, przeczytałam fenomenalny felieton nt. „Solidarność kobiet ma sens”…  Po przeczytaniu, stwierdziłam, że muszę się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami…


Kobieta nie może być szefem, bo sobie po prostu nie poradzi… Jest słaba… Nie umie się wypowiadać… Brak jej ogłady… Ładna kobieta, to na pewno głupia kobieta… Pomysły kobiet są „do bani”… Kobieta, która osiągnie sukces, niszczy inne kobiety… 


To tylko kilka wybranych przeze mnie stereotypów na nasz temat… Niestety kształtują one naszą rzeczywistość… Te stereotypy są bardzo krzywdzące… Często, gęsto nas ograniczają i utrudniają nasz rozwój… Dlaczego tak się dzieje? Często zadaję sobie to pytanie… 


Kobiety mają fantastyczny zmysł organizacyjny i planistyczny… Codziennie to „przerabiamy”… Kanapki dla dzieci… Buty do szewca… W domu brakuje cukru… ten zaraz wyrośnie ze spodni... ta zachorowała... i wiele innych… Kobiety rozumieją i spajają… Nieprawdaż? 


Moim szefem jest kobieta – mądra… dojrzała… pomysłowa… wspaniała… I nie piszę tego, żeby Jej słodzić, czy przypodobać się… Nie potrzebuję tego… Doceniam i szanuję… Po prostu… Kobiety wspierają się wzajemnie, bo mają w sobie ogromną siłę… Szkoda tylko, że tak rzadko z niej korzystają w innych dziedzinach życia...


Jesteśmy zbyt uległe… Wciąż, za dużo, pozwalamy mężczyznom... A oni to wykorzystują… Przyznacie same, że… jesteśmy solidarne w przyjaźni…  pomagamy sobie, kiedy mąż zdradzi, chłopak zostawi, dziecko zachoruje... Jedne z nas są ciepłe i opiekuńcze, inne twarde i ambitne, a jeszcze inne „nijakie”… 


Jesteśmy kobietami i koniec! Uwierzmy w siebie… Realizujmy nasze marzenia… Nadal się wspierajmy i… wznośmy się ponad… Bo solidarność jest w cenie...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz