Pogoda jak w kalejdoskopie… raz deszcz… raz słońce… szybko
zapada zmrok… Nadchodzi zima… Normalnie zapadam w zimowy sen… ale żeby się chronić przed ciągłym "podsypianiem", pijam wyśmienitą kawę…
Uwielbiam ten napój… kawa… z cynamonem… Ach już zapach
roznosi się po domu… Posprzątałam więc nadszedł czas odpoczynku… Lubię takie
wieczory… tym bardziej, że na horyzoncie weekend…
Jeżeli lubicie ten napój, to chcę Wam dzisiaj zaproponować abyście pili kawę… taką w świątecznym wydaniu…
Oto kilka moich propozycji „przywiezionych” z podróży…
Do świeżo zmielonych ziaren kawy dosyp mieszankę piernikową,
a następnie zaparz espresso... Do wysokiej szklanki wlej spienione mleko o
zawartości tłuszczu 3,2%, a następnie cienkim strumieniem dodaj kawę, tworząc
trzy wyraźne warstwy... Wierzch posyp kakao oraz cynamonem… Ach…
Zaparz kawę, możesz posłodzić do smaku… Przelej ją do
garnuszka... Na maleńkim ogniu podgrzewaj (ale nie gotuj)… Dodaj cynamon, skórkę pomarańczową… anyż,
goździki i ekstrakt waniliowy... Zgaś ogień… Przykryj garnuszek talerzykiem i pozostaw
na 5 min... W szklance spień mleko… Do niego wlej kawę (przecedzoną z dodanych
przypraw)… Na wierzch posyp kakao… Pycha…
Zaparz świeżo mieloną kawę i wlej do kubka... Dolej do niego
likier miętowy i whisky i dobrze wymieszaj… Górę udekoruj bitą śmietaną...
Dobrym pomysłem jest także przyozdobienie jej listkami mięty, które wzmocnią
miętowy aromat… Ach… Czujesz ten aromat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz