sobota, 22 czerwca 2019

Letnie obiady jak za dawnych lat…



Tak się zajęłam ogrodem, że zabrakło mi czasu na moją Witniczankę. Przepraszam i od razu naprawiam swój błąd. Z racji, że nowalijek jest już pod dostatkiem oraz faktem, że w ubiegłą niedzielę przygotowałam domownikom taki przepyszny obiad, dzisiaj muszę się z Wami podzielić swoimi przemyśleniami i wspomnieniami...


Kalafior z bułeczką tartą na masełku do młodych ziemniaczków i sadzonego jajka. Ach, aż ślinka leci. ma to jak letni obiad, który pamiętamy z dzieciństwa. Proste potrawy i smaki przywołują miłe wspomnienia z wakacji. U babci na wsi. Piękny, beztroski czas. 


Dzisiejsza pogoń za nowinkami kulinarnymi trochę wyparła nasze rodzime przepyszne dania. Postanowiłam dzisiaj przypomnieć nam wszystkim te wspaniałe obiadki, które możemy serwować od czasu do czasu. 


Młode ziemniaki najlepiej smakują gotowane w całości, posypane świeżym koperkiem i polane stopionym masłem. Do tego sadzone jajko i młode warzywa, na przykład kalafior lub fasolka szparagowa. Proste, pełne i pożywne danie. I jakie kolorowe. 


Albo pierogi ze świeżych jagód, posypane cukrem i polane śmietaną. Możemy także zrobić je z innymi owocami, na przykład z truskawkami i twarogiem. Do słodkiego obiadu świetnie pasuje kompot z letnich owoców, tj. wiśni, porzeczek, rabarbaru czy moreli. 


A jednak nic tak dobrze nie orzeźwia w upalny dzień, jak klasyczny chłodnik z botwiną i jajkiem. To hit i żelazny punkt letniego menu. Możemy także urozmaicać tę zupę i zrobić ją ze świeżych ogórków z czosnkiem, ze szpinaku czy owoców. 


Gorąco Was zachęcam do przygotowania takich specjałów w te jakże upalne dni… A jakie są Wasze wspomnienia pysznych obiadów z dzieciństwa? Piszcie, jestem bardzo ciekawa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz