Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez
niego…
Przygotowałam już wiązanki. Zakupiłam znicze. Jutro położę je na
grobach bliskich, bowiem w piątek święto Wszystkich Świętych… W tym dniu
odwiedzamy cmentarze, by być przy grobach naszych bliskich. Zapalamy znicze i
modlimy się za zmarłych.
Jako katoliczka powinnam się
cieszyć w tym dniu, że zmarli poszli do nieba i… A tak naprawdę w każdy taki dzień jestem smutna, bo nie mogę już się pośmiać,
pożartować lub nawet pokłócić z tymi, których tak bardzo kochałam, a których
już nie ma wśród nas…
Tęsknię za:
- Babcią, która potrafiła czytać z moich oczu i wróżyć z tarota,
- Tatą, który nauczył mnie ortografii, potrafił rozśmieszyć nawet w najgorszy dzień i nieziemsko tańczył,
- Wujkiem, który do rana potrafił nam opowiadać "świńskie kawały",
- Dziadkiem, który zawsze kantował w karty,
- Wychowawczynią, niezwykle mądrą kobietą,
- Kolegą z pracy, który potrafił zarazić wokoło swoimi pasjami...
Kochajmy ludzi…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz