środa, 20 czerwca 2018

Pelargonie – królowe tarasów i balkonów



Przyznajcie same, że to najpiękniejsze, najokazalsze i najtrwalsze letnie kwiaty. Sama mam ich wiele na moim tarasie. Pięknie kwitną od maja do późnej jesieni. Dwa lata temu otrzymałam ciekawe sadzonki, bodajże z Niemiec. Grube łodygi, piękne kwiaty, mięsiste liście. Zostaną już u mnie na zawsze.
Pelargonie podlewamy obficie, tak aby woda przelała się przez doniczkę. Najbardziej tolerancyjne na przesuszenie są pelargonie bluszczolistne, natomiast rabatowe i wielkokwiatowe źle znoszą suszę. Ze względu na długie i obfite kwitnienie pelargonie wymagają regularnego nawożenia. Stosuję  do podłoża granulowane nawozy o długim działaniu. Jest wygodniej, po prostu.
Pelargonie kwitną bardzo obficie od maja do pierwszych przymrozków, kiedy w wyniku mrozu zamierają. Na miejscu przekwitłych kwiatów szybko pojawiają się nowe. Usuwaj zeschnięte kwiatostany - wydłuży to ich czas kwitnienia – sprawdzone przeze mnie.

Pelargonie muszą przejść okres przechłodzenia aby zakwitnąć w kolejnym sezonie. Przed nastaniem październikowych przymrozków pelargonie rabatowe i bluszczolistne przenosimy do jasnego pomieszczenia o temperaturze 8-10ºC, a pelargonie wielkokwiatowe do 10-12ºC. Temperatura zimowanie nie powinna być wyższa niż 14 ºC, gdyż wtedy rośliny wznowią wegetację.
 
Moje pelargonie rozmnażam wegetatywnie czyli poprzez sadzonki. Polecam. Masz gwarancję, że będą piękne przez kolejne lata. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz