środa, 16 stycznia 2019

Jest blisko Ciebie...


Ostatnie wydarzenia w kraju strasznie mnie przytłoczyły. Nikt z nas nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wszyscy cieszyliśmy się móc wspomóc WOŚP, w tym jakże pięknym dniu. Dniu, na który tak czekamy, bo wrzucając choćby złotówkę, mamy poczucie spełnienia i "okazania" dobroci drugiemu człowiekowi. 

Niestety są wśród nas ludzie źli i podli. Zakłamani i obłudni. I dzisiaj piszę post o hipokrytach, którzy jak węże wiją się wśród nas... Mamiąc, wabią i wciągają w swoje intrygi, by później wykorzystać swoją niby przewagę nad innymi i pokazać, że Ci inni są źli... Za to oni są prawi, uczciwi, i skrzywdzeni przez innych...  HIPOKRYCI!

Hipokryta - to pojęcie kojarzy się bardzo negatywnie… Jest to termin, który wywodzi się z języka greckiego, w którym "hypokrisis" znaczy "udawanie". Na udawaniu właśnie hipokryzja jest zbudowana. U hipokryty występuje bowiem rozbieżność między zasadami moralnymi, które głosi, a ich przestrzeganiem we własnym życiu. Z drugiej strony, hipokryta często zachowuje się jak chorągiewka na wietrze - w którą stronę wiatr zawieje, w tę hipokrytę skieruje. Taka osoba dostosowuje bowiem głoszone przez siebie tezy, swoje zachowanie do tego, czego od niej oczekuje odbiorca. 

Hipokryta to osoba, która otwarcie głosi konkretne zasady moralne, a jednocześnie je łamie. Nie lubimy takich ludzi za fałszywe przedstawianie siebie w lepszym od innych ludzi świetle. Za ich dwulicowość. Takie zachowanie jest jednym z głównych sygnałów, dzięki którym rozpoznamy hipokryzję. Hipokryta poucza innych w kwestiach, których sam nie przestrzega i… uwielbia plotki. Nierzadko osiąga dzięki swojej dwulicowości sukces. Łatwo to zauważyć w polityce – nawet tej maleńkiej. 


Znacie kogoś takiego? Bo ja na "naszym podwórku" mogłabym wymieniać i wymieniać...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz