niedziela, 31 marca 2019

W tunelu foliowym posiałam już sałatę i rzodkiewkę…



W sobotę była piękna pogoda, tak więc od rana pracowałam w ogrodzie. Lubię ten stan. Totalne odstresowanie. Grabieniem liści oraz przygotowaniem ziemi pod uprawy zajmowałam się cały dzień. Od wielu lat posiadam tunel foliowy, w którym uprawiam pomidory, paprykę i ogórki, a wczesną wiosną sałatę i rzodkiewkę. Taki tunel przyspiesza wegetację roślin, zapewnia ochronę przed silnymi wiatrami, opadami deszczu, czy przymrozkami. Namawiam Was gorąco do zakupu i stosowania. Warto.


W sobotę przekopałam w nim ziemię, powybierałam chwasty i trawę. Użyźnioną ziemię wzbogaciłam w materię organiczną za pomocą kompostu, który również posiadam na swojej działce. Kompostownik jest bardzo przydatny, naprawdę. Jest „organicznym śmietnikiem”, dzięki któremu w moim domu znika problem utylizacji odpadów roślinnych. Zgrabione liście, części roślin, chwasty (bez nasion), skoszona trawa, odpadki kuchenne, popiół drzewny (z kominka), to wszystko trafia na mój kompostownik. Gdy się to wszystko przerobi mam świetny, naturalny nawóz dla moich kwiatów, warzyw i roślin.


Zastosowanie tunelu foliowego przyśpiesza zbiór warzyw od kilku do kilkunastu dni. Sprawdzone od lat. W sobotnie popołudnie posiałam już rzodkiewkę, szpinak, koper oraz sałatę. Teraz będę wyglądać kiedy pokażą się pierwsze listki. Na pomidory i ogórki muszę jeszcze poczekać (choć na moim parapecie, w pojemnikach, pokazały się pierwsze listki). 


Ogród to pasja, a pasja to ja.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz