Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się: Jaki jest sekret szczęścia? Mnie takie chwile „namysłu” dopadają od
czasu do czasu… Szczęściem, wg mnie, jest każda, malutka, ulotna chwila… np. gdy dzieci przybiegną,
pocałują w policzek, przytulą… podziękują za naleśniki… lub gdy czytam książkę i upijam łyk kawy… lub gdy „sama ze sobą”
idę na spacer…
Często
dochodzę do wniosku, że nie ma zbyt wiele czasu, na bycie szczęśliwym...
Dni przemijają bardzo szybko... Wiecznie gdzieś pędzimy… Mamy marzenia ale jakaś niewidzialna ręka często nam je przekreśla...
Ot tak… Pstryk i nie ma… Dlatego od
jakiegoś czasu nie planuję… życie i tak maluje mi swój scenariusz…
Carpe diem... Cieszę się chwilą... i wykorzystuję dzień dzisiejszy... Przyjmuję z radością, to co niesie ze sobą: słońce, powietrze i życie... jego uśmiech, płacz i cały cud dnia... bo szczęście to malutkie chwile... bez których nie dałoby się żyć... Tobie również polecam takie podejście do życia...
Nie ukrywajmy swoich uczuć… Śmiejmy
się w głos… Płaczmy, gdy mamy taką potrzebę… Kochajmy… Przebaczajmy… Życie
to tylko mała chwila…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz