piątek, 2 lutego 2018

"Hypokrisis" znaczy "udawanie"...





Hipokryta nie przyznaje się do winy czy niewiedzy, ignoruje rzeczywistość i twarde dowody zaprzeczające temu, co mówi… Więcej czasu poświęca usprawiedliwianiu swojego zachowania niż chęci jego poprawy.... Jeśli ktoś ma wobec hipokryty zarzuty, jego zdaniem po prostu się czepia, bo on nie ma sobie nic do zarzucenia

Hipokryzja jest określeniem zachowania, ale także sposobu myślenia opartego na dwuznacznym podejściu do ogólnie przyjętych zasad i do moralności… Hipokryta co innego mówi, a co innego robi, głosi szlachetne idee, nawet sam często tworzy społeczne normy i stoi na ich straży, ale daje sobie przyzwolenie na ich łamanie – pilnuje tylko, żeby nikt tego nie zobaczył... Jeżeli ktoś odkryje jego fałsz i obłudę, hipokryta będzie stanowczo się tego wypierał, nie przyzna się do swojej dwulicowości za nic w świecie, a tego kto go zdemaskował oskarży o najgorsze przewinienia…

Hipokryta potrafi kłamać w żywe oczy i jest święcie przekonany o słuszności swojego postępowania… Bezwzględnie dba o pozory, domaga się podziwu i zaszczytów, chętnie gromadzi dowody uznania, lubi piąć się po drabinie społecznej, jest często karierowiczem, lubi się chwalić osiągnięciami, demonstruje swoją szlachetna postawę i szczytne idee…

Hipokryci panicznie boją się zdemaskowania, więc wszelkimi sposobami starają się zbudować sobie narzędzia, dzięki którym ludzie nie będą zbyt dociekliwi w sprawach, które hipokryci chcą ukryć… Idealnie służą do tego tematy tabu – czyli takie, o których albo nie wypada mówić albo wstyd o nich mówić… Np. nie wolno mówić niczego złego o szefach…

Hipokryta zrobi wszystko, żeby zatuszować i ukryć swoją obłudę, a służą mu do tego wymyślone pokrętne teorie, którymi usprawiedliwia swoje fałszywe zachowanie... Hipokryzja rządzi w dzisiejszych czasach, zwłaszcza w mediach, w polityce i generalnie w życiu publicznym... Ludzie oficjalnie głoszą pozytywne zasady i szlachetne idee, a w prywatnym życiu je bezczelnie łamią, bo im tak pasuje... 

Oj, co niektórym, w mojej Witnicy, należy się taki certyfikat... aż żal słuchać...


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz