Nie lubię chodzić po sklepach. Męczą mnie galerie handlowe. Uwielbiam
za to zakupy online i w zasadzie 70% zakupów robię właśnie z kanapy, popijając
kawę. Wygodnie, bo w domu. Nie muszę czekać
w kolejkach do przymierzalni i kasy. Mam prawo do zwrotu towaru w terminie co
najmniej 14 dni. Płacę w najdogodniejszy dla mnie sposób – kartą, przelewem lub
gotówką.
Dostępność i wygoda niestety sprzyja wydawaniu kasy, tym bardziej,
że my kobiety kupujemy oczami. Przycisk „DODAJ DO KOSZYKA” kusi, zwłaszcza
gdy produkt schodzi, jak ciepłe bułeczki. Ponieważ jesień i zbliżająca się zima
to pory roku, które sprzyjają wymianie i odświeżaniu garderoby, podzielę się z
Wami moimi sposobami na trzymanie „w ryzach”.
Po pierwsze – zacznij od planowania. Niby takie oczywiste, ale w
praktyce wiemy, jak bywa. Gdy zobaczymy nowe spodnie – kuszą by kupić.
Zapominamy, ze w szafie wiszą takie same lub podobne. Najlepiej więc spisać
rzeczy, których brakuje lub za jakimi nowościami się rozejrzeć, w trakcie
wymiany garderoby z letniej na jesienną. Z dziećmi jest łatwiej, bo wyrastają
ze swoich ubrań w ekspresowym tempie lub są tak zniszczone, że należy je już
wymienić.
Po drugie – kupuj z głową. Wiem, że jesteście sprytne i
rozglądacie się za aktualnymi promocjami. Ja też! Idealne są wszelkie akcje
rabatowe. Zakupy trzeba zaczynać właśnie od znalezienia okazji. Bardzo
lubię zaglądać na strony, które prezentują aktualne promocje z różnych sklepów.
Po trzecie – wybierz najlepszy moment. Wiem, nie zawsze można
czekać (zwłaszcza zakup kurtek czy butów), ale w wielu przypadkach cierpliwość
popłaca. Ot choćby „Black Friday”. Jestem pewna, że nazwa obiła Wam się o uszy,
bo to jedna z tych rzeczy, które przywędrowały do nas zza oceanu. Na świąteczne
zakupy poczekajcie do 25 listopada. Czas idealny, bo jeśli czegoś jednak nie
upolujecie, to zostanie masa czasu na dalsze poszukiwania.
A jak Wy planujecie zakupy? Macie już pomysły na prezenty
świąteczne?
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń