piątek, 30 listopada 2018

To jedna z wielu wersji...



W XIX wiecznej Polsce – placki ziemniaczane ubogiemu chłopstwu zastępowały chleb. Tak, tak. Podawano je wyłącznie z solą i pieprzem. Dzisiaj to danie gości na wykwintnych stołach, ale również w przeróżnych wersjach. Te rarytasy są naszym rodzinnym „wynalazkiem”, choć na stołach innych krajów również goszczą.

Węgrzy podają je w gulaszu, Szwajcarzy serwują je z boczkiem, cebulą, serem, jabłkami oraz świeżymi ziołami. Czesi jadają bramboraki, zwykle solo, ale co ważne doprawione czosnkiem i majerankiem. Anglicy do ciasta dodają ser i pomidory. A Irlandczycy placki przyrządzają z tartych, surowych ziemniaków i rozdrobnionych gotowanych i dodają do nich sodę i mąkę.

Tak więc kochani mam dla Was dobrą wiadomość. Jest tyle możliwości podawania i przyrządzania placków, że otwarte są drzwi do kulinarnych eksperymentów. Tak więc rozpoczynam dzisiaj podróż z plackami… ziemniaczanymi oczywiście.

Składniki: 1 kg ziemniaków, 2 cebule, 2 łyżki mąki ziemniaczanej, 2 łyżki mąki pszennej, 2 jajka, sól, pieprz (ja podaję zioła do ziemniaków), olej do smażenia.

Przygotowanie: Cebule i ziemniaki obierz, i zetrzyj na tarce. Do „ciasta z ziemniaków” dodaj jajka, obydwie mąki, startą cebulę, sól, pieprz (opcjonalnie zioła), i dokładnie wymieszaj. Na patelni rozgrzej tłuszcz, łyżką nakładaj po 3-4 porcje masy ziemniaczanej i smaż z obu stron na złoty kolor. Zdjąwszy z patelni, osączaj na papierze kuchennym i podawaj gorące.

Trzy wskazówki, jak zrobić placki ziemniaczane, żeby były chrupiące. Po pierwsze - wybierz ziemniaki, które zawierają dużo skrobi (lepsze będą zeszłoroczne niż młode). Po drugie – ogranicz użycie mąki 9za dużo mąki sprawi, że będą kluskowate). A po trzecie - im cieńsze placki ziemniaczane, tym bardziej są chrupiące. Jeśli lubisz, miękkie wnętrze w chrupiącej skorupce, możesz smażyć grubsze. To już kwestia gustu. 

Placki możemy jeść zarówno na słodko, jak i na słono. Klasycznie podawane ze śmietaną i cukrem są smakiem mojego dzieciństwa. Wakacje u babci. Ach… Te wspomnienia! Bez problemów, bez zobowiązań. Tylko Ja, placki i łąka… Przepraszam 😉 Już wracam na właściwe tory.

To proste danie wzbogacone serkiem twarogowym i płatami łososia nabiera wykwintnego charakteru. Próbowałyście? Pyszne i można serwować na imieninach. Placki dobrze komponują się z kwaśną śmietaną lub sosami – pieczarkowym, grzybowym, czosnkowym lub gulaszowym. Co kto woli…

U mnie wczoraj gościły. Wieczorem nie było już po nich śladu. Smacznego…


środa, 28 listopada 2018

Tajemnicze, greckie święto...



Andrzejki przypadają na noc z 29 na 30 listopada, w wigilię św. Andrzeja. W tę szczególną noc wróżymy z kart, lejemy wosk i sprawdzamy, jak będzie wyglądać nasza przyszłość. 

Święty Andrzej był apostołem, uczniem Jana Chrzciciela, a później Chrystusa. Andrzeja z wróżbami skojarzyli Grecy (prawdopodobnie z podobieństwa słów "andrós" i "Andreas" - oznaczających odpowiednio mężczyznę i Andrzeja) i to właśnie im zawdzięczamy magiczny charakter tego święta.

Wróżenie andrzejkowe były związane kiedyś wyłącznie ze sprawami sercowymi, zapytaniami dotyczącymi miłości i związków. Dawniej wróżyć mogły jedynie kobiety. Mężczyźni obchodzili tzw. katarzynki. A wróżb było całe mnóstwo. Niektóre z nich przetrwały do dziś, np. lanie gorącego wosku, by z jego kształtu wyczytać postać przyszłego narzeczonego lub najbliższą przyszłość; np. z butów ustawionych jeden za drugim wróży się, która panna pierwszą będzie przy ołtarzu w nadchodzącym roku;  zgaduje się imię przyszłego męża lub żony z karteczek schowanych pod poduszkę.

Wróżby nie są dziś wyrocznią, której ślepo ufamy i oczekujemy spełnienia. Raczej są dobrą zabawą i okazją do wspólnych spotkań i radości. Po to, żeby bawić się w andrzejkowy wieczór, nie trzeba już także mieć wśród znajomych Andrzeja, który zaprosiłby na imieninowe przyjęcie. Spotkanie nie wymaga dużego nakładu czasu ani pieniędzy. Można za to miło, zabawnie i z humorem spędzić wieczór w gronie przyjaciół.

A Ty jakie znasz andrzejkowe wróżby?


piątek, 23 listopada 2018

Mężczyźni czasami mają pierwszeństwo…


Popularne twierdzenie, że kobieta ma zawsze pierwszeństwo jest lekko „przesadzone”. Są bowiem sytuacje, w których jest zupełnie odwrotnie. Ustalmy raz na zawsze o co chodzi w pierwszeństwie.

Pierwszy kontakt - nie ulega wątpliwości, że to do kobiety należy decyzja czy z danym mężczyzną chce się lepiej poznać, czy w ogóle podejmie z nim rozmowę. Niemniej nie można oczekiwać, że to ona będzie inicjowała pierwszy kontakt. Jeśli już Wasze spojrzenia się spotkały, może nawet wymieniliście uśmiechy, to mężczyzna powinien zrobić kolejny krok i podjąć rozmowę. To on również pierwszy się przedstawia i ewentualnie przekazuje jej swój numer telefonu. Może ją zapytać o jej numer, ale nie powinien wymagać od niej podania go. 

Wybór miejsca - gdy para spotka się już, żeby spędzić razem nieco czasu, to mężczyzna powinien mieć już kilka pomysłów na kawiarnie lub tez wiedzieć co jest grane w okolicznych kinach. W ten sposób pokaże, że jest konkretnym i zdecydowanym człowiekiem, a przy okazji zdejmie ze swojej towarzyszki odpowiedzialność za wybór dobrego miejsca. 

Wyjście z samochodu - gdy mężczyzna przyjeżdża w jakieś miejsce z kobietą, na której chce zrobić dobre wrażenie, może jej otworzyć drzwi samochodu. To staroświeckie zachowanie i rzadko się je dziś praktykuje, ale zdecydowanie zadziała pozytywnie! 

Przejście przez drzwi - mężczyzna powinien usunąć przed kobietą każdą przeszkodę, w tym przypadku drzwi. Zatem, kiedy te drzwi otwierają się na zewnątrz, musi przejść pierwszy, żeby przytrzymać je z drugiej strony. 

Odsuwanie krzesła - miłym gestem jest odsunięcie krzesła dla swojej towarzyszki, żeby jej ułatwić zajęcie miejsca przy stoliku. 

Zakładanie płaszcza - zwyczajowo mężczyźni ubierają się pierwsi, a dopiero później podają płaszcz kobiecie. 

Podanie dłoni - zgodnie z zasadami wybór sposobu „witania się” należy do kobiety. To ona podejmuje decyzję czy wita się tylko uśmiechem i słowem, czy poda rękę do uścisku (czy do pocałunku!), czy też nadstawi policzek do całusa. 

Pozornie wiele z zasad savoir-vivre’u jest skomplikowanych i nienaturalnych, ale każda z nich ma pewne uzasadnienie w praktyce, a niekiedy też w historii. Jest jedna podstawowa zasada: „gentleman powinien pomagać swojej damie we wszelkich trudnościach, na jakie może trafić w jego towarzystwie”. W związku z tym bywa, moje drogie Panie, że to On ma pierwszeństwo.



niedziela, 18 listopada 2018

Smacznego...



Iwona poprosiła o przepis ciacha jakie wczoraj upiekłam. Proszę bardzo… Stefanek to doskonałe ciasto na wszelkie uroczystości. Smakuje wyśmienicie i rewelacyjnie wygląda. Znany pod nazwą miodownik lub stefanek. Należy jednak pamiętać, by upiec go dzień wcześniej, gdyż wtedy zdecydowanie zyskuje na smaku. Ciasto staje się mięknie, warstwy się dopełniają... 


Składniki na ciasto: 500 g mąki pszennej, 3/4 szklanki cukru, 200 g margaryny, ½ szklanki miodu, 2 jajka, 2,5 łyżeczki sody oczyszczonej


W garnuszku rozpuść margarynę i dodaj do niej miód. Tak powstałą masę ostudź. Do miski wsyp mąkę, sodę, cukier, dodaj jajka i wlej masę z miodu i margaryny. Ciasto podziel na 3 równe części. Każdą część ciasta (kolejno, jeśli posiadamy tylko 1 blachę) wyłóż na blaszkę. Ja ciasto nakładam na  folię aluminiową, którą najpierw natłuszczam margaryną. Wszystkie 3 części upiecz na złoto przez około 7 min. w temperaturze 180ºC. Wyjmij i wystudź.


Składniki na masę: 1 litr mleka, 3/4 szklanki cukru (maksymalnie), 200 g masła lub margaryny, 1 opakowanie cukru wanilinowego, 15 łyżek kaszy manny


Mleko zagotuj z cukrem i cukrem waniliowym. Odstaw i wsyp kaszę, energicznie mieszaj. Jeszcze chwilę całość pogotuj, do osiągnięcia masy o konsystencji budyniu. Odstaw i poczekaj, aż przestygnie. Teraz dodaj masło bądź margarynę i ucieraj do uzyskania jednolitej masy. Do kremu możesz dodać wyciśniętą cytrynę - doskonale ożywi smak i nie będzie mdłe. Powstały krem podziel na 2 części i przełóż nim trzy placki.


Jeśli ktoś lubi - każdy placek (lub jeden z nich) możesz posmarować dodatkowo kwaśną marmoladą lub powidłami. Wierzch polej polewą czekoladową.


Polewa czekoladowa: 100 g gorzkiej, mlecznej lub białej czekolady, posiekanej oraz 40 g masła
 

W małym garnuszku roztop masło. Zdejmij z palnika, dodaj posiekaną czekoladę, odstaw na 2 minuty. Po tym czasie wymieszaj, do roztopienia czekolady i otrzymania gładkiej polewy. Poczekaj do lekkiego zgęstnienia. Proporcje na polewę czekoladową możesz dowolnie zwiększać. My już delektujemy...


Smacznego :-)



piątek, 16 listopada 2018

Kawa, książka i...



Piątek, piąteczek, piątunio… Czas na zasłużony relaks. Wczoraj posprzątałam dom, zrobiłam zakupy na weekend. Dziś mam wolne… Mąż w pracy, dzieci w kinie. Ach… lubię takie wieczory. Tylko ja, książka (wreszcie nadrabiam zaległości) i rozpalone drwa w kominku…  

Jedyny dobry sposób na relaks to taki, który relaksuje właśnie Ciebie. Nieważne co uważają inni i, że mówią, że tracisz czas. Na tym to właśnie polega. Na przeznaczenie czasu – na odprężenie. Jednego odpręża czytanie, innego nocne wojaże po centrum miasta a jeszcze innego Barwy Szczęścia. Dzisiaj mam swoje pięć minut…

Ale żeby nie było za nudno, proponuję Wam kilka przepisów na kawę, która w taki piątkowy wieczór znakomicie się nada. Bo przyznacie same, że nigdzie kawa tak dobrze nie smakuje jak w domu… Kawa to też moment do relaksu. 

Kawa z czekoladą. Czy istnieje lepsza kombinacja smakowa? Absolutnie nie! To sposób na deserową "małą czarną", która skutecznie dodaje energii oraz zaspokaja apetyt na słodycze. Ten zgrany duet można udoskonalić szczyptą cynamonu, mlekiem migdałowym oraz odrobiną likieru amaretto. Pycha… Ach…

Składniki: 1 filiżanka zaparzonej kawy, 1/2 szklanki mleka migdałowego, 2 rządki tabliczki gorzkiej czekolady (zamiennie - 3 łyżki kakao), 1 łyżka syropu klonowego, szczypta cynamonu, opcjonalnie: likier amaretto, karmelowy, brandy.

Kawę przelej do rondelka, podgrzewaj ją na małym ogniu i rozpuść w niej gorzką czekoladę. Gdy się rozpuści, przelej płyn do szklanki, wymieszaj z syropem klonowym i zalej mlekiem (możesz wcześniej je podgrzać). Wierzch udekoruj bitą śmietaną, wiórkami czekolady lub ulubionym likierem.

Sycąca kawa z masłem orzechowym. A teraz proponuję Wam sycącą kawę na śniadanie. Jest zdrowa, podkręca metabolizm i ma niesamowity, słodki posmak. Sprawdza się szczególnie w jadłospisie tych z nas, które lubią spędzać czas aktywnie. Wypita przed treningiem dodaje energii. Sprawdzone. 

Składniki: 1/2 szklanki świeżo zaparzonej kawy, 2 łyżki naturalnego masła orzechowego, 1 szklanka mleka roślinnego, łyżeczka ekstraktu z wanilii, szczypta cynamonu.

W rondelku podgrzej mleko razem z masłem orzechowym, wanilią i cynamonem. Gdy będzie ciepłe, zmiksuj płyn blenderem, aby stał się bardziej jednolity. Następnie przelej go do kubka z zaparzoną kawą. Napój możesz ewentualnie dosłodzić odrobiną syropu klonowego i cynamonem. 

Ważne, abyś znalazła swój sposób na relaks… Miłego wieczoru.