Według badań 1 na 25 osób to
socjopata – człowiek bez sumienia, który gotowy jest zrobić wszystko, by
osiągnąć swój cel. Socjopaci doskonale się maskują. Kiedy im się to opłaca,
potrafią być sympatyczni. Często cieszą się dobrą opinią. Kiedy jednak wchodzimy
z nimi w bliższe relacje, szybko okazują się toksyczni, bezwzględnie
wykorzystują nasze dobre intencje, a spod ich wpływu ciężko się wyzwolić.
Rozpoznanie "osobowości
antyspołecznej" można rozpoznać po kilku poniższych cechach:
(1) niezdolność do przestrzegania norm społecznych,
(2) nieuczciwość, skłonność do manipulacji,
(3) impulsywność, nieumiejętność planowania przyszłości,
(4) drażliwość, agresja,
(5) lekkomyślne nieposzanowanie bezpieczeństwa własnego i innych,
(6) konsekwentna (ciągła) nieodpowiedzialność,
(7) brak wyrzutów sumienia po zranieniu kogoś, znęcaniu się nad kimś
lub okradzeniu kogoś.
Dość często
obserwuje się u nich nieodparty, choć powierzchowny urok pozwalający im
dosłownie i w przenośni uwodzić innych. Socjopata jest bardziej spontaniczny,
bardziej intrygujący, w pewnym sensie ma bardziej "złożoną" osobowość.
Wszystkie te cechy wraz z listą "objawów" stanowią behawioralne
przejawy tego, co większość z nas uznaje za niepojęte zaburzenie psychiczne:
brak bardzo istotnego siódmego zmysłu, czyli sumienia.
Niestety znam kilka takich osób… A Ty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz