Mamo... - usłyszałam wczoraj wieczorem… Dawno nie robiliśmy klusek z
cynamonem… W głosie Piotra wyczułam tęsknotę… No to w czym problem? – spytałam…
Dawaj szybko mleko, mąkę, jajko i za moment będą kluski…
Nastawiłam wodę… Piotr połączył wszystkie składniki… W miseczce
obok wymieszał dwie łyżki jogurtu naturalnego z dwoma łyżkami śmietany oraz
dwiema łyżeczkami cynamonu i cukru…
Ja do gotującej wody „wrzucałam” łyżeczką ciasto na kluski…
Mam swój sposób na szybkie, nie sklejające się kluski... Małą łyżeczkę najpierw kilka minut zanurzamy we wrzątku... Nabieramy nią ciasto i szybciutko zanurzamy w gotującej się wodzie... Polecam... Ugotowane, odcedziłam… Ułożyłam na talerzach… Piotr polał kluski ulubionym
sosem cynamonowym i…
To szybkie danie polecam i na obiad, i na kolację… tak, na
sobotnie śniadanie również się „nada”… Dzieci uwielbiają… a my spełniajmy ich
"zachciewajki"… nie przesadzajmy jednak z ich częstotliwością… ale od czasu do czasu… jak znalazł…
Smacznego…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz