Piękny dzień… wczorajszy egzamin zdany na szóstkę… czyli studia
podyplomowe z zarządzania publicznego dobiegły końca… W czerwcu rozdanie
dyplomów i kolejna, fantastyczna przygoda, i niesamowite doświadczenie będą już
tylko wspomnieniem…
Ukończone studia dają wiele satysfakcji… Czas spędzony na
wykładach, gdzie obie strony garściami czerpały wiedzę, był genialnie
wykorzystany… Teoria przeplatała się z praktyką… Wykłady oparte na doświadczeniu,
na przykładach z życia są najlepszą nauką, jaką można sobie wyobrazić… Żarliwe
dyskusje na temat samorządu, finansów, przywództwa, pozwoliły mi spojrzeć na
niektóre aspekty z innej strony… Nauka poszerza horyzonty… Zachęcam do nauki…
To było wczoraj… A dzisiaj? Dzisiaj od rana świeci słońce… lekki
powiew wiatru nad naszym oczkiem wodnym od razu wprowadził mnie w fenomenalny
nastrój… Ten zapach unoszący się w powietrzu (jak bryza morska) przypomniał mi poranek
w Chorwacji… Ach… Tęsknię za kolejną przygodą…
Przed chwilką, nad brzegiem oczka przyłapałam żółwia…
wygrzewa się… głowa do góry… słucha… być może, kogoś wypatruje… Nie spłoszył
się… Ostatnio nawet jadł z ręki… Przyjaźń rozkwita… Pijąc kawę na tarasie,
zapachniało mi… piernikiem z nutą cynamonu… To moja Akebia pięciolistkowa… Rozkwitła…
Przepiękny krzew o fenomenalnym, korzennym zapachu…
Taki dzień to rarytas… dla mnie, rodziny i znajomych…
celebrujmy takie dni… i… uczmy się…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz