czwartek, 25 maja 2017

Domowe sposoby na oparzenia słoneczne…





Dopadło mnie… pierwsze, majowe, prześliczne słońce… Twarz i ramiona czerwone… Ten typ… urody tak ma… ;) Przyszedł więc czas abym coś na ten temat napisała… Jestem pewna, że każda z nas chociaż raz w życiu nabawiła się oparzenia słonecznego… 


Teraz będę się wymądrzać… przed wyjściem na słońce – plażę – ZAWSZE – należy zastosować odpowiednie kosmetyki do opalania… Szkoda, że przedwczoraj i wczoraj o tym nie pamiętałam… Ale wróćmy do tematu…  Filtr jest gwarantem ochrony przed szkodliwym działaniem promieni UV… W każdym przypadku zastosowania różnych faktorów, i tak Kochane się opalimy… Naprawdę… Każdy nawet ten najwyższy filtr przepuszcza jakąś część promieni słonecznych... Gdy tego nie zrobicie, będziecie przeżywać to co ja obecnie… Choćby pieczenie czy swędzenie… 


Jak złagodzić nieprzyjemne objawy? 


Po pierwsze – po powrocie z kąpieli słonecznej weź chłodny prysznic… Pomoże obniżyć temperaturę palącej skóry… Woda musi być chłodna, co nie oznacza lodowata… pamiętaj! Niesamowita ulga… Następnie zastosuj kwaśne mleko, kefir lub jogurt naturalny... Schłodzą ciało… Przyniosą ulgę… Zapomnimy o pieczeniu…


Bardzo pomocnym jest schłodzony sok z aloesu… Hoduj tę roślinę w domu… A w przypadku oparzeń słonecznych, po prostu ją użyj… Sok z aloesu nie tylko łagodzi podrażniona skórę ale przede wszystkim regeneruje skórę…


Okłady z zielonej herbaty ochłodzą rozgrzana skórę i przyspieszą gojenie zniszczonego naskórka... Sprawdzone… Natomiast olejek lawendowy rozsmarowany na spieczone miejsca, zmniejsza łuszczenie skóry, przyspiesza gojenie i łagodzi ból… Kompres z sody oczyszczonej ochłodzi skórę i złagodzi zaczerwienienia...


Jeżeli ww. środki nie pomagają, musisz się wybrać do apteki… Tam zakup D-panthenol (krem, piankę), Maść propolisowa 3%, Apipanten, Apiżel, Propolan, spray chłodzący – Pharmadose Kid, Thermi żel, Revaxil, maść – Hydrokortyzon…


Mam nadzieję, że nie doprowadzisz się jednak do takiego stanu…  Choć przyznam, że sama kiedyś tak się „spaliłam”, że… musiałam korzystać ze środków farmakologicznych… Nie polecam… 

Tak więc mam nadzieję, że podczas wakacji będziesz pamiętała o kremach z filtrem i bez przeszkód cieszyć się będziesz błogim lenistwem, morzem, plażą i złocistym piaskiem!





1 komentarz:

  1. Nigdy nie udało mi się spiec takiego raczka :) słabo się odpalam i dość wolno ale na oliwkowo więc współczuję tym, którzy cierpią :)

    OdpowiedzUsuń