niedziela, 26 lutego 2017

Test Arona... Czy jesteście gotowi na taką szczerość i bliskość?

Niedługo wiosna... Czas miłości... Czas wspólnych spacerów... trzymania się za ręce... wspólnego patrzenia w księżyc... Czy w naszym, szybkim świecie mamy jeszcze czas na taką miłość? 

Sądzę, że tak... Stąd dzisiejszy wpis... Może pomóc nowym parom ale również już tym leciwym... Bo czy kiedykolwiek rozmawialiście w taki właśnie sposób? Czy znacie odpowiedzi na wszystkie poniższe pytania? Nie? To zapraszam do poznawania Was od nowa... Być może ponownie rozpalicie ogień miłości...

W 1997 roku dr Arthur Aron, psycholog ze State University of New York w Stony Brook, przeprowadził naukowy eksperyment dotyczący budowania bliskości i intymności... Dwoje nieznajomych, przez 90 minut zadawało sobie nawzajem pytania z przygotowanej przez psychologa listy...

O czym mowa i o co tu chodzi? - najpewniej spytacie... Chodzi o serię 36 pytań, które opracował wyżej wspomniany Arthur Aron... Jego teza brzmiała następująco: dwie osoby po odpowiedzeniu sobie na wszystkie pytania zbliżą się do siebie... Ciężko się z tym nie zgodzić skoro mówisz komuś o swoich marzeniach, obawach, największych niepowodzeniach i...

Ponoć już kilkanaście przypadkowo dobranych par zbliżyło się do siebie na tyle, by pół roku później stanąć przed ołtarzem... Przytaczam więc tych 36 pytań... Być może komuś z Was się przydadzą...

  1. Gdybyś mógł zaprosić na kolację dowolną osobę kto by to był? 
  2. Czy chciałbyś być sławny? W jaki sposób? 
  3. Czy przed rozmową telefoniczną powtarzasz sobie w głowie co powiesz? 
  4. Co to znaczy dla Ciebie doskonały dzień? 
  5. Kiedy ostatni raz śpiewałeś pod nosem? A kiedy komuś? 
  6. Gdybyś mógł żyć 90 lat, czy wolałbyś zachować umysł czy ciało 30-stolatka? 
  7. Czy masz jakąś teorię jak umrzesz? 
  8. Wymień trzy rzeczy które Ty i Twój partner macie wspólne. 
  9. Za co jesteś najbardziej wdzięczny w swoim życiu? 
  10. Co byś zmienił w sposobie w jaki zostałeś wychowany? 
  11. Masz 4 minuty. Opowiedz w ciągu nich historię swojego życia z największą ilością szczegółów. 
  12. Z jaką nową umiejętnością chciałbyś się obudzić jutro rano? 
  13. Gdyby kryształowa kula mogła powiedzieć Ci prawdę o Tobie, Twoim życiu, przyszłości albo czymkolwiek innym czy odważył byś się zapytać i o co chciałbyś wiedzieć? 
  14. Czy jest coś o czym marzysz aby to zrobić od dłuższego czasu? Dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś? 
  15. Co jest największym osiągnięciem Twojego życia? 
  16. Co najbardziej doceniasz w przyjaźni? 
  17. Jakie jest Twoje najcenniejsze wspomnienie? 
  18. Jakie jest Twoje najgorsze wspomnienie? 
  19. Gdybyś wiedział że w ciągu roku umrzesz czy zmieniłbyś cokolwiek w sowim życiu? Dlaczego? 
  20. Co dla Ciebie oznacza przyjaźń? 
  21. Jaką rolę odgrywa w Twoim życiu miłość i uczucia? 
  22. Podziel się pięcioma najbardziej pozytywnymi cechami Twojego partnera. 
  23. Jak bliskie i ciepłe są stosunki w Twojej rodzinie? Czy uważasz, że twoje dzieciństwo było szczęśliwsze niż większości ludzi? 
  24. Co sądzisz o swojej relacji z matką? 
  25. „My…” – powiedz trzy zdania o was zaczynając w ten sposób każde. 
  26. Dokończ zdanie: Chciałbym mieć kogoś z kim mógłbym dzielić… 
  27. Jaka informacja o Tobie była by ważna dla Twojego partnera jeśli miałby się stać Twoim przyjacielem? 
  28. Powiedz partnerowi co w nim lubisz. Bądź wyjątkowo szczery, ujawnij coś, czego nie powiedziałbyś osobie nowo poznanej. 
  29. Podziel się z partnerem wspomnieniem kłopotliwego wydarzenia z Twojego życia. 
  30. Kiedy ostatnio płakałeś samotnie? A kiedy przed inną osobą? 
  31. Powiedz partnerowi co w nim już lubisz. 
  32. Co, jeśli cokolwiek, jest zbyt poważnym tematem do żartów? 
  33. Gdybyś dzisiaj miał nagle umrzeć, a wcześniej już nie zamienić słowa z nikim, jakich niewypowiedzianych słów byś najbardziej żałował? Dlaczego do tej pory ich tej osobie nie powiedziałeś? 
  34. Uratowałeś z płonącego domu wszystkich członków swojej rodziny i zwierzęta domowe. Możesz jeszcze raz wejść do niego by wynieść jedną rzecz. Co to będzie? 
  35. Śmierć którego z członków Twojej rodziny byłaby dla Ciebie największym przeżyciem? Dlaczego? 
  36. Podziel się z partnerem osobistym problemem i poproś o radę. Później zapytaj jak partner odebrał problem który wybrałeś.
I jak? Podejmujecie wyzwanie... Czy stać Was na taką szczerość? Piszcie... jestem bardzo ciekawa...




piątek, 24 lutego 2017

Babski wieczór w Let’s cook...



Wieczorem, we wtorek uczestniczyłam w „Babskim wieczorze” w Let’s cook w Gorzowie Wlkp.. Skorzystałam z zaproszenia (udostępnionego na FB) ww. firmy, gdyż byłam ciekawa doznań kulinarnych, jakie zaproponowano w ofercie… Babski wieczór zapowiadał się ciekawie, więc… 

Dojeżdżając do miejsca, gdzie odbywają się kulinaria, spotkałam „moją” fryzjerkę wraz z siostrami… Tym bardziej wieczór zapowiadał się wesoły i interesujący… Przy wejściu przywitała nas Monika czyli „Gospodyni całego zamieszania”… właścicielka, menadżerka, kucharz… wszystko w jednym… Fantastyczna, autentyczna kobieta… Gaduła ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu… Czaruje… Inspiruje… Jestem pod ogromnym wrażeniem… Stwarza przecudną platformę do zawierania znajomości, otwierania się na siebie i kuchnię…


Po krótkim przedstawieniu się wszystkich obecnych, przeszłyśmy do gotowania... Ku mojemu, bardzo miłemu zaskoczeniu, wiele z Pań skojarzyło mnie z Witniczanka.pl... Czytacie, fantastycznie, cieszę się... 

W menu wyszczególnione były cztery dania:
  • Krem z marchewki z prażonymi pestkami dyni i oliwą truflową
  • Makaron bavette z polędwiczką wieprzową, brokułem i sosem z gorgonzoli
    • Bułeczki panini z aksamitnym hummusem i pietruszką
    • Mus czekoladowy z karmelizowaną pomarańczą
Podczas gotowania rozmawiałyśmy o babskich sprawach… momentami śmiałyśmy się do rozpuku… ale cały czas w skupieniu chłonęłyśmy ważne informacje od Monikia to jak gotować makaron aby był najsmaczniejszy, jak podsmażać polędwiczki aby były miękkie, jak karmelizować pomarańcze aby wydobyć z nich to co naj… 

Po przygotowaniu dań, usiadłyśmy przy dużym stole, smakując nasze specjały… Rozmawiałyśmy o przyprawach, o smakach wydobytych z produktów, o smażeniu, o gotowaniu, o pracy… o wszystkim… Uczestniczki, z uśmiechem na twarzy nie były w stanie wszystkiego pochłonąć więc Gospodyni we wcześniej przygotowanych pojemniczkach, uraczyła nas pozostałymi smakołykami… 

Jestem oczarowana tym miejscem… Na pewno tam wrócę… Gorąco polecam… Zaplanowałam już wspólne gotowanie ze znajomymi… 




środa, 22 lutego 2017

Poniedziałek miałam tylko dla siebie…



Codzienność czasem nas przytłacza… Mechanicznie wstajesz, myjesz się, zaparzasz kawę, jesz śniadanie, jedziesz do pracy, wracasz, zakupy, obiad, pranie, sprzątanie… i tak w kółko… Nie mamy czasu dla siebie… ani czasu na zastanowienie się co dalej? W ubiegłym tygodniu postanowiłam wziąć wolne… tylko ja i nic więcej… Poniedziałek to będzie ten dzień…


Wstałam, wyprawiłam dzieci do szkoły, a męża do pracy… Zaparzyłam  ulubioną kawę z cynamonem i w piżamie, z książką w ręku… wróciłam do sypialni…


Tego dnia pozwoliłam sobie na nic nie robienie… W sumie, jak się tak chwilkę zastanowiłam, to nigdy nie miałam dla siebie takiego dnia… Wolne zawsze przeradzało się w mycie okien, plewienie w ogródku, czy jeszcze coś innego… Poniedziałkowy dzień był zupełnie inny… Od samego rana…


Czytając nowo zakupioną książkę, odpoczęłam, a zapach świeżo zaparzonej kawy, wprowadził mnie w dobry nastrój… W południe zrobiłam sobie domowe SPA… Zapaliłam świece… Napuściłam wody do wanny… Nałożyłam maseczkę na twarz… Włączyłam ulubiona płytę Celine Dion… Piękny głos, dobre teksty… „Odpłynęłam” na godzinkę… Ach, boski dzień… 


Gdy domownicy wrócili do domu, wypoczęta, przywitałam Ich ulubionym obiadem i ciastem… Byli lekko zdziwieni… i zadawali pytania… Nie martwcie się – odpowiadałam…


Dziewczyny zarezerwujcie sobie taki dzień raz na jakiś czas i wykorzystajcie go sobie w dowolny sposób… ale tylko dla siebie… dla zdrowia psychicznego… Zapewniam, że nieraz nieład w kuchni, nie wyprasowane pranie bądź nie umyte podłogi naprawdę mogą poczekać… Nikomu nic się nie stanie… Nie musimy codziennie sobie udowadniać, że jesteśmy perfekcyjne… Dajmy sobie od czasu do czasu troszeczkę luzu… Każdej z nas się należy… 

Ja już zaplanowałam, kolejny taki wspaniały dzień... A Ty?





niedziela, 19 lutego 2017

Cztery energie...



Na ostatnich zajęciach, na podyplomówce, z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi, rozwiązywaliśmy dwa testy, z których dowiedzieliśmy się jakie mamy temperamenty i jakimi jesteśmy kolorami… Chcę Wam przybliżyć ten temat, bo wg mnie jest bardzo interesujący...


Istnieją cztery typy temperamentów: choleryk, sangwinik, flegmatyk i melancholik… Rozpoznanie poszczególnych typów ułatwia zrozumienie innych i komunikację z nimi… Pierwszym krokiem ku poznaniu innych jest jednak odkrycie swojej osobowości…


W celu rozpoznania swojego temperamentu oraz przypisanej mu energii kolorystycznej warto wykonać test określający profil osobowości... Zawiera on 40 pytań – określeń, które podzielono na mocne i słabe strony…. Na każde pytanie odpowiadaj bez dłuższego zastanowienia... TEST dostępny jest - http://traugutt.net/lo/temperament/kwestionariusz.php oraz http://www.logos.warszawa.pl/test/ 
Po odpowiedzi na wszystkie pytania otrzymasz wynik… 


Bardzo rzadko zdarza się tak, że pasuje do nas tylko jedna energia kolorystyczna… Tylko 3% ludzi na świecie ma jedną dominującą energię… I lepiej żeby nie stanęli oni na naszej drodze… W większości przypadków reprezentujemy dwie (54%) lub trzy (43%)… Warto jednak zaobserwować ile punktów uzyskaliśmy przy każdej z nich, aby określić dominujące energie….


Do poszczególnych energii kolorystycznych przypisany jest temperament (typy temperamentów stworzył Hipokrates)
              Niebieski – obmyśla     Czerwony – działa        
 Zielony – obserwuje          Żółty - mówi

Spójrzmy na wykres funkcji i postaw poznawczych, które określają jak poszczególne energie kolorystyczne oceniają, wartościują otaczający świat oraz jak podejmuję decyzje.
 

Świat wewnętrzny (introwersja) to domeny energii zielonej i niebieskiej. Cenią sobie spokój, obserwację, głębię i intymność, uczucia kierują do wewnątrz.

Świat zewnętrzny (ekstrawersja) to domeny energii czerwonej i żółtej. Emocje wyrażają na zewnątrz, są wylewni, werbalizują swoje uczucia.

Znajomość słabych i mocnych stron każdej energii kolorystycznej przydaje się zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym... Dzięki znajomości typów temperamentu możemy lepiej dobrać współpracowników, lepiej porozumiewać się z partnerem.... Warto pamiętać, że nie ma lepszych lub gorszych typów temperamentów… Pewne cechy poszczególnego temperamentu przynoszą korzyść, a inne utrudniają relacje z innymi.

(Opracowania poszczególnych energii kolorystycznych pochodzą z książki Osobowość Plus. Jak zrozumieć innych przez zrozumienie siebie – Florence Littauer)



Czerwony bardzo często zostaje szefem, liderem projektów, działów... 

Dąży do realizacji celów, szybko podejmuje decyzje i nie boi się wyzwań... 

Łatwo można rozpoznać go również po przyjmowaniu otwartej postawy, często trzyma ręce na biodrach…. 

Na jego biurku lub w jego pokoju/gabinecie znajdziesz dyplomy, puchary, medale... 

Czerwony działa – to właśnie ta energia jest spontaniczna i jeśli zechce skoczyć ze spadochronu, to skacze…


Idealnym uzupełnieniem cholerycznego czerwonego jest analityczny niebieski.




 
Niebieski bardzo dobrze sprawdzi się w sytuacjach kryzysowych, zanim podejmie decyzje dokładnie oceni szanse i zagrożenia...

Jeśli potrzebujesz kogoś kto wykona jakieś zadanie bardzo dokładnie, a rola szczegółów jest istotna, zleć to zadanie niebieskiemu…  

Ta energia działa w sposób zaplanowany, analizuje podejmowane przez siebie decyzje, jest również krytyczna wobec siebie i innych… 

Woli działać samodzielnie, w kontaktach z innymi jest dyplomatyczna…




  
Zielony to tzw. „tonik”, najbardziej ceni sobie relacje z innymi i współpracę… To najbardziej cierpliwa ze wszystkich energii kolorystycznych... 

Chętnie pomaga innym, potrafi uspokoić nerwowe osoby… Jeśli szukasz przyjaciela, osoby wiernej i współczującej, zielony idealnie sprawdzi się w tej roli… Ceni harmonię, unika konfliktów, nie lubi zmian... Długo podejmuje decyzje.... To osoby delikatne, introwertyczne...  

Biurko zielonego jest schludne, często są na nim zdjęcia najbliższych, w pracy próbuje sobie stworzyć drugi dom…






Żółty świetnie sprawdzi się w roli handlowca, ponieważ szybko nawiązuje relacje z innymi, idealnie czuje się w grupie, rozbudza entuzjazm u innych… Inspirują go ludzie, jest optymistą, potrafi rozluźniać atmosferę.... 

Kieruje się emocjami przy podejmowaniu decyzji, ma wiele dobrych pomysłów... Bywa jednak niesystematyczny, ma słomiany zapał... Biurko żółtego dla osoby z boku może przypominać chaos i nieład, jednak żółty mimo ilości kolorowych karteczek i pozornego bałaganu, dokładnie wie co gdzie jest...  

Żółty nie lubi być w pokoju sam, więc jeśli dasz mu w pracy oddzielny pokój, będzie szukał okazji do rozmów z innymi…


Fantastyczne doświadczenie, które polecam każdemu, kto chce poznać przede wszystkim siebie...