Od jakiegoś czasu, w Polsce, "jednostki" nie identyfikują się
z własną społecznością… Niestety wiąże to
się z sytuacją, gdzie zanika poczucie odpowiedzialności za sąsiedzkie sprawy...
Takie postępowanie jest konsekwencją ciągłej, negatywnej „nagonki” na
sposób życia w PRL-u… Trzeba jednak
przyznać, że nie wszystko w tamtym systemie było złe…
Najgorzej jest w dużych miastach, gdzie ta identyfikacja
zanika zupełnie… Częste zmiany zamieszkania właśnie temu sprzyjają… Osiedla, gminy czy wsie pozostają nadzieją
na odbudowanie społeczeństwa obywatelskiego… W takich aglomeracjach często
jest jakiś ośrodek, wokół którego koncentruje się życie... W takich miejscach częściej się wspólnie pracuje, rozwiązuje problemy i
określa potrzeby…. Oczywiście potrzebny jest lider, który "pociągnie za sobą" i chęć danego
społeczeństwa… Bez tych dwóch elementów
nie jesteśmy w stanie osiągnąć czegokolwiek…
Każdy
kto angażuje się w jakąkolwiek działalność społeczną łatwo zauważy, że jednym z
najpoważniejszych problemów, z którymi stykamy się, jest przekonanie ludzi, że
warto procować na rzecz zaspokajania własnych (społeczności lokalnych)
potrzeb... Pierwszym stwierdzeniem (bardziej pytaniem) jest: "a po co Ty
to robisz? Ha.. najpewniej dla korzyści materialnych… Jeżeli nie to jesteś naiwny". Niejeden/dna z nas usłyszał takie slogany... Pamiętajmy, że w takich
sytuacjach nie wolno się zrażać…
A
jak sprawić, aby ludziom chciało się coś robić? Można
wykorzystać organizacje pozarządowe… Można samorządy… choć te często nie chcą
korzystać z takich dobrodziejstw… Szkoda… Bo w nich tkwi ogromny potencjał… No i lokalni liderzy… Ale tacy z krwi i
kości… Tacy, którzy „pociągną” za
sobą tłumy… Nie ważne czy to w kwestii sprzątania świata… czy w edukacji…
czy w robótkach ręcznych… czy… wielu innych aspektach… Niezbędna jest oczywiście ścisła współpraca z innymi
członkami wspólnoty… WSPÓŁPRACA, DIALOG,
IDEE, POMYSŁY…
Ważne
aby poprzez Ich działania powstały silne i zintegrowane społeczności lokalne,
które umiałyby samodzielnie rozwiązywać swoje problemy i zaspokajać potrzeby
swoich mieszkańców... Przykładem takich
fantastycznych społeczności są: Strażacy Ochotnicy, Koła Gospodyń Wiejskich,
Chóry, Centra Aktywności Lokalnej, Stowarzyszenia, Fundacje, Kluby
Wolontariusza, Wspólnoty Mieszkalne i wiele innych…
Tam gdzie jest dobry lider (patrz: gospodarz), społeczność świadomie dokonuje wyborów, uczestniczy w życiu ogółu, angażuje się w pracę na rzecz lokalnego środowiska… Łatwiej się żyje, łatwiej rozwiązuje problemy, łatwiej... Więc gry mamy wokół siebie dobrego lidera wspierajmy Go, pomagajmy Mu - bo takich perełek coraz mniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz