Od rana mam dobry humor… W radio „zapodali” Adama Lamberta…
już rok minął jak byłam na jego koncercie… Wspaniały głos… Przystojny mężczyzna…
Ach rozmarzyłam się…
Potem praca… i popołudniowa kawa z moim „guru”… Człowiekiem,
który potrafi mnie zmotywować jak nikt inny… Optymista, który wydobywa ze mnie
najwspanialsze cechy… Potrafi wysłuchać i doradzić… Bardzo cenię tę
znajomość… Uwielbiam nasze rozmowy… Dziękuję…
A potem sprzątanie świata przy ul. Srebrnej między Gorzowem
a Kłodawą… Całość zorganizowana przez p. Rudzińskiego z PTTK wraz z gminą
Kłodawa… Hałdy plastików, części samochodowych, ubrań, butelek, garnków i
innych odpadów…
Tak się zastanawiam, dlaczego ludzie zaśmiecają swoje, tak piękne,
otoczenie? Są przecież kosze na śmieci, są punkty selektywnej zbiórki odpadów…
Czy naprawdę nie jesteśmy w stanie posprzątać po sobie? Po prostu, człowieka ogarnia
żal i smutek, gdy widzi coś takiego…
Na koniec rozpaliliśmy ognisko, upiekliśmy kiełbaski, które wraz z chlebem szybko skonsumowaliśmy... Po takiej pracy człowiek głodnieje... A jak smakują takie rarytasy... Wspaniale spędzony czas, z fantastycznymi ludźmi... Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba...
Wracając do domu, zobaczyłam przepiękny widok na niebie…
Przystanęłam samochodem… Zrobiłam zdjęcie i pomyślałam, że życie jest piękne,
świat jest cudowny… Tylko my ludzie nie potrafimy tego dostrzec…
A może jednak?
Od jutra uśmiechnijcie się do obcej osoby… Powiedźcie „Dzień Dobry”… I
dostrzegajcie te wszystkie „śliczności” dookoła…
Miłego dnia Kochani...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz