Od paru ładnych lat, w naszym kraju, pojawiła się nowa świecka tradycja… Jaka? – najpewniej
spytacie… Ano taka, iż biorąc parę dni wolnego, można mieć baaardzo dłuuugi
weekend… majowy… Fantastyczny moment do odpoczynku i wyciszenia…
Naładowania naszych akumulatorów…
Jedni wyjeżdżają nad morze, inni w góry, inni za granicę… W zależności jakim
dysponujemy portfelem oraz chęcią spędzenia tych dni, wybieramy (z wielu)
najodpowiedniejsza ofertę dla siebie… Wielu z nas pozostaje jednak w domu, aby
nadgonić „zaległości” w domu, ogrodzie, bądź w czasie poświęconym rodzinie… Możemy
w tym czasie wyjść do kina, teatru bądź muzeum… Możemy również wybrać się na
wycieczki piesze czy rowerowe… Ważne jest abyśmy ten czas mile spędzili…
Majówka to czas, w którym możemy rozpocząć naukę jazdy
konno… Mega przygoda… Gdy byłam małym
dzieckiem, u dziadków, w wakacje jeździłam na Kasztanie… Bardzo ułożony koń…
Choć wtedy nie podchodziłam do niego sama… Bardzo
się bałam… Dziadek Piotr jednak robił swoje… Po sianokosach bądź innych
pracach polowych, „przymusowa” jazda konna… Kontakt i przyjaźń z koniem
jest bardzo cenna... Taki wypoczynek
wpływa na ukojenie nerwów, wyciszenie i wsłuchanie się w siebie…
W okresie Majówki
często organizowane są, przez władze
lokalne, organizacje społeczne bądź szkoły, pikniki, festyny lub wydarzenia sportowe dla mieszkańców… Jest to
doskonały pomysł, który powinniśmy powielać… Pikniki rodzinne na trawie… z atrakcjami dla dzieci… z muzyką…
Fenomenalna sprawa… Wg mnie wystarczy troszeczkę kreatywności, pomysłu, chęci…
i… można stworzyć naprawdę fantastyczny weekend…
Marzy mi się taki piknik… na kocu
rozłożonym na trawie… na którym stoi kosz wiklinowy ze smakołykami w środku…
Obok przyjaciele… dzieci… W tle muzyka… Rozmowy… gwar… gitara… karty… Słońce… Wspaniała atmosfera… Ach…
A jaka jest Wasza wymarzona forma
wypoczynku w długi, majowy weekend? Piszcie, jestem bardzo ciekawa…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz