Dzisiaj z rana
na Messengerze otrzymałam taką oto wiadomość: „Aguś pierniczki proszę”… Chodzi
oczywiście o przepis… Przepis stary jak świat… Wg niego pierniki piekła babcia,
mama, teraz ja… Zawsze wychodzą… Przyprawy nadają korzennego smaku… Ach…
Piłam kawę, kiedy
otrzymałam tę wiadomość… Deszcz za oknem… Moje plany poszły w… Pomyślałam, że skoro
Kama będzie dzisiaj piekła te wspaniałe pierniki, to i ja również podejmę się
tego zadania… Do świąt może wytrzymają… Oczywiście jak je pochowam...
Pierniczki
świąteczne (pyszne - naprawdę):
Składniki: 150g
masła, 250g naturalnego miodu, 300g cukru, 3 jajka, 2 łyżeczki cynamonu, po 1
łyżeczce zmielonych goździków, gałki muszkatołowej, imbiru, kardamonu, 1
łyżeczka sody, około 770-820g mąki pszennej, dodatkowo: lukier do ozdoby
Wykonanie: do
rondelka włóż masło, dodaj cukier, miód i przyprawy. Podgrzewaj mieszając, aż
składniki się roztopią (nie gotuj). Zdejmij z ognia i odstaw do ostygnięcia. Mąkę
wymieszaj z sodą i dodaj ją do ostygniętej masy, wbij jaja i ugniataj ciasto
rękoma. Ciasto rozwałkuj, podsypując mąką stolnicę i wałek, na grubość około 4-5mm.
Następnie foremkami wyciśnij pierniczki i ułóż je na blaszce wyłożonej papierem
do pieczenia. Pierniczki wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz przez około 14-15
minut. Piecz w temperaturze 170 stopni C (z termo-obiegiem). Po wyjęciu z
piekarnika odstawi pierniki do ostygnięcia. Gdy ostygną możesz je dowolnie
udekorować.
Ach... aromat rozniósł się już po całym domu… Moi synowie już podjadają… Już! A nie mówiłam, że może wytrzymają do świąt…
Najpewniej będę zmuszona ponownie je piec... Ale czegóż się nie robi dla rodziny... Gorąco polecam…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz