Mój kalendarz właśnie kończy swoje
kartki. Że został zapisany, zamazany i zaplanowany i… przeminął - to niezaprzeczalny fakt.
Szybciej niż może nam się to wydawać. Czas mija nieubłagalnie. Ma gdzieś to,
czy my coś robimy, czy nie. Czy nam się chce, czy nie. Czy narzekamy, czy
działamy. Ale się melancholijnie zrobiło... W grudniu postanowiłam, że już za moment, bo w styczniu:
1. Popracuję nad…
…sobą. Nie wiem jak Wy, ale ja nie
potrafię odpoczywać! Nie umiem usiąść na „czterech literach”. Przyznanie się Wam
do tego było dla mnie strasznie trudne, gdyż wreszcie „powiedziałam to głośno”!
Bo jak już siedzę i mówię sobie, że „odpoczywam”, to myślę o tym, czego nie
zrobiłam, czego nie domknęłam, albo co powinnam zrobić inaczej. W grudniu
postanowiłam schować myśli do pudełek.
2. Zorganizuję spotkanie…
… po latach. Ze znajomymi. Z wyklętymi.
Tak żeby powspominać, opowiedzieć o planach na
przyszłość.
3. Pójdę…
…do fryzjera. Postanowiłam ściąć włosy
na króciutko.
4. Spędzę czas z…
…rodziną. Bo ciągle biegamy za
„czymś”. Każdego dnia. Każdy z nas. Czas – na wagę złota! Skarb. Czyste złoto,
którego nie rozmnożysz, ale za to z powodzeniem podzielisz.
5. Zrobię dla moich dziewczyn…
…tiramisu! Kocham grudzień za to, że w
domu pachnie ciastem, z piekarnika bije ciepło, światełka migają wokół domu, w
tle leci Wonderful world... A moim
Gwiazdeczkom lubię sprawiać przyjemność. Zresztą zasłużyły…
Mam ochotę zaplanować cały Nowy 2019 Rok. Szalony
pomysł, ale warto pomarzyć… A czy Wy również planujecie cele i staracie się z
całych sił je osiągnąć?
Namawiam, bo warto. Nie zmarnuj miesiąca! A tym
bardziej nie przepuść między palcami kolejnego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz