Przepyszny włoski
deser, który jadłam parę lat temu w miasteczku Rimini, pozostawił, w moich kubkach smakowych… nieziemski, jedwabisty smak… Nieskazitelność,
delikatność i błogość w jednym, małym kawałku, doprowadziła mnie do nieznanych
mi dotychczas wyjątkowych doznań smakowych… Na zawsze niezapomniany…
Nie sądziłam, że
kiedykolwiek sama wykonam, ten wyjątkowy deser. Aż do momentu, kiedy
pewnego dnia, wpadł mi do ręki, przepis na wykonanie tradycyjnego Tiramisu… Postanowiłam spróbować. Zapisałam
składniki, których poszukałam w lokalnych sklepach… Zakupiłam i… przygotowałam...
Odstawiłam do lodówki na całą noc. Następnego dnia spróbowałam… ach… smak
przywołał wspomnienia…Pamiętacie, jak przynosiłam Tiramisu do pracy, do porannej kawy?
Nie zdawałam
sobie sprawy, jak pewne sytuacje wrastają i zakorzeniają się w naszych sercach i…
Dzisiaj, gdy
przygotowuję ten deser na specjalną okazję, postanowiłam się z Wami podzielić
przepisem… Może Was zainspiruję? Może przygotujecie deser na specjalną
okazję? Zbliżają się szczególne święta…
Zapewniam, że domownicy będą zachwyceni… Ale
wróćmy do przepisu:
- 25 dag śmietany kremówki
- 3 szklanki zimnego naparu mocnej kawy
- ½ szklanki likieru amaretto
- 2 jajka
- 3 łyżki miałkiego cukru
- 2 paczki biszkoptów (najlepsze z Biedronki)
- 3 łyżki ciemnego kakao
Wykonanie:
- Schłodzoną śmietanę ubijamy ze szczyptą cukru. Żółtka z pozostałym cukrem ubijamy mikserem nad parą, na gęsty, jasny krem. Wlewamy połowę likieru. Dodajemy mascarpone oraz ubitą śmietanę. Bardzo delikatnie mieszamy. Białka ubijamy na niezbyt sztywną pianę, którą ostrożnie łączymy z kremem.
- W misce mieszamy resztę amaretto z naparem kawy. Biszkopty zanurzamy w mieszance kawowo-amarettowej, lekko osączamy, układamy w pucharkach bądź na dnie szklanego, głębokiego naczynia. Na tak ułożone biszkopty, wylewamy połowę kremu.
- Na krem układamy kolejna warstwę biszkoptów (zanurzonych w mieszance). A na tę warstwę biszkoptów wylewamy pozostałą część kremu. Przez sitko, całość oprószamy, grubą warstwą kakao.
- Deser owijamy folią. Wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc…
Smacznego… ciekawa jestem,
czy ten deser, również Was, zabiera w nieziemską podróż? Piszcie…
Dorzucam Wam najnowszą piosenkę Beaty, jak dla mnie, porywająca, pełna energii i...
Dorzucam Wam najnowszą piosenkę Beaty, jak dla mnie, porywająca, pełna energii i...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz