Już w poniedziałek będziemy mogli, na niebie, zaobserwować zjawisko
zwane „superksiężycem”. Jeżeli
będziemy mieli choć troszeczkę czasu, o
godz. 14:52, spójrzmy w niebo, gdyż wtedy właśnie zobaczymy pełnię. Księżyc
znajdzie się na jednej linii z Ziemią i Słońcem… „Ostatni raz tak duża
pełnia była w 1948 roku, a kolejny raz będzie w 2034 roku - tłumaczy Adam
Dąbrowski, wykładowca astronomii w obserwatorium astronomicznym Gdańskich Szkół
Autonomicznych.”
Z czym Wam się kojarzy Księżyc? Bo zgodnie z
terminami literackimi:
Księżyc – to
miara czasu, symbol zmienności, niezdecydowania i niestałości, nocy, snu,
marzeń sennych, uczuć melancholii i tęsknoty, sentymentalnej miłości i
zauroczenia.
Dla mnie
Księżyc jest marzeniem i tęsknotą, czymś magicznym a zarazem przerażającym…
- Marzeniem, bo jest to niedościgniony wzór. Piękny w swojej krasie, tajemniczy, boski…
- Tęsknotą, bo jest nieosiągalny. Jest czymś czego nigdy nie dotknę, nie poczuję… choć mam na to ogromną ochotę…
- Magicznym, bo w jego świetle, pocałunki „smakują” inaczej… Są jak subtelne i delikatne muśnięcia motyla…
- Przerażającym, bo w dzikiej, głębokiej nocy, budzą się złe demony. Wyją psy i…
Wyobraźcie sobie… nie… lepiej
wybierzcie się razem na spacer przy świetle księżyca. Noc, cisza, blade światło
księżyca, Wy trzymając się za rękę, idziecie przed siebie. Nic nie mówicie.
Świat wokół nie istnieje... Boskie,
prawda?
Kiedy
byliście ostatni raz na takim spacerze? Pamiętacie? Jeśli nie, to proszę wybierzcie się wspólnie na…
Przypomnijcie sobie, jak to było… przeżyjcie to raz jeszcze… zaplanujcie
kolejny spacer…
Ach… w taką
ciszę…
Najbardziej z wszystkich kobiet...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz