sobota, 19 listopada 2016

Spacer po lesie daje dużo pozytywnej energii…



Miesiące zimowe przyczyniają się do naszego złego nastawienia do życia. Brak słońca powoduje u wielu osób depresję, załamanie, ogólną niechęć do wszystkiego… Nie mamy ochoty się z nikim spotykać, zaszywamy się w domowym zaciszu…

Jest na to sposób Kochani… Sport… obojętnie jaki, ale ruch jest bardzo wskazany… gdyż, w czasie wysiłku i tuż po nim, w  naszym ciele uwalniane są endorfiny, czyli „hormony szczęścia”… A ich, z uwagi na brak słońca, w tym okresie, brakuje, przez co stajemy się senni, apatyczni i leniwi. Naukowcy potwierdzają, iż codzienna dawka jakiegokolwiek wysiłku fizycznego sprawi, że będziemy szczęśliwi.

Dzisiaj, około trzynastej, wybrałam się na spacer po lesie. Kilka lat temu „nordic walking” zaraziła mnie Grażyna i Andrzej. Nawet nie przypuszczałam, że taka forma ruchu, da mi tyle pozytywnej energii i nie tylko. Tak więc wyruszyłam, z kijkami, na szlak „Witnickiego Anioła”.

Muszę przyznać, że dwumiesięczna przerwa w chodzeniu, zrobiła swoje… Dzisiaj nie dotarłam do jeziora Wielkiego, bo skręciłam już przy mostku w stronę Witnicy… Moje osiągnięcie, w półtoragodzinnym marszu, wyniosło prawie 9 km. To za dużo jak na moje możliwości (chodzi oczywiście o czas, taki dystans pokonywałam w znacznie krótszym czasie), ale z czasem wrócę do normy…

Uwielbiam chodzić po lesie, tym bardziej, że mamy przepiękne zakątki, które starałam się dzisiaj utrwalić i, które załączam dla Was… Podziwiajcie, może i Wy skusicie się na regularne wypady z kijkami… Dużo frajdy, dotleniony organizm, wzmocniony układ odpornościowy… i endorfiny… Po powrocie do domu czerwone policzki wskazywały na wysiłek, a uśmiech na twarzy – zadowolenie z samej siebie i… z życia…


Zachęcam do spacerów… Warto jest poczuć wiatr na twarzy oraz delikatne muśnięcia promieni jesiennego słońca…




 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz