środa, 23 listopada 2016

Obniżenie wieku emerytalnego lekiem na całe zło?



Po euforycznym aplauzie na sejmowej sali (po przegłosowaniu niższego wieku emerytalnego), nastąpił wyraźny spadek zadowolenia… rządzących… Dlaczego? Bo Oni dobrze wiedzą, że zmiany, których dokonali, są jedynie iluzorycznym i populistycznym obrazem…


„Wicepremier Mateusz Morawiecki, odpowiedzialny za politykę gospodarczą rządu, już zapowiedział, że rząd będzie pracował nad przepisami, które spowodują, że ludzie nie będą chcieli przechodzić na emeryturę. - Tak bym chciał zrobić, żeby były ustawy, które będą zachęcały do pozostania na rynku pracy tych ludzi, którzy mogą, chcą pracować - mówił w Sejmie dziennikarzom”.


Rządzący zrobili świąteczny prezent dla osób starszych, którzy skorzystają z powyższego prawa i w przyszłym roku, i latach następnych… Są bowiem w komfortowej sytuacji… Rząd na wypłatę emerytur jeszcze posiada środki… Gorzej będzie za lat pięć, dziesięć, piętnaście…


Całą sytuację fantastycznie skomentował Robert Gwiazdowski (polski prawnik, komentator gospodarczy, ekspert w dziedzinie podatków w Centrum im. Adama Smitha, doktor habilitowany nauk prawnych, wykładowca Uczelni Łazarskiego, adwokat w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie), mówiąc, że jest bardzo zadowolony z takiej decyzji rządu… Na pytanie dlaczego? Odpowiedział, że wreszcie pęknie ta „bańka mydlana” i rządzący będą musieli wziąć się do poważnej pracy, będą musieli zmienić system emerytalny i podatkowy itp. aby znaleźć pieniądze, które wydają tak lekką ręką… Jestem jego dozgonną fanką.


Dzięki braku racjonalnego podejścia do pieniądza, nasze pokolenie jest już stracone… Wydajemy więcej niż zarabiamy (rząd). Nasze pieniądze idą na wypłatę emerytur dla milionów Polaków… Tak więc nie miejmy złudzeń, nasze emerytury będą głodowe. Przepraszam, za depresyjny ton, ale tym samym chcę Was zachęcić do oszczędzania…


Małymi kroczkami… odkładajmy na nasze emerytury w III-cim filarze (z niego nikt nam środków nie zabierze!!!), choćby po 50… 100… 150 złotych miesięcznie… Po wielu latach uzbiera się kwota, którą wybrany przez nas ubezpieczyciel, może jeszcze zwielokrotnić… Ja odkładam od kilku lat… Wybierajmy mądrze, a mamy w czym „przebierać”.
 
Czas szybko płynie… Nawet się nie obejrzymy, a już będziemy emerytami… Oszczędzajmy więc… zachęcam i proszę…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz